Próby na plebanii
Po opuszczeniu szkoły muzycznej nie mamy gdzie odbywać prób. MCK gdzie mamy obiecaną salę jeszcze nie jest gotowe ,otwarcie dopiero za kilka miesięcy. Szukając rozwiązania bierzemy pod uwagę różne możliwości, w prywatnych domach będzie ciężko, w Domu Nauczyciela był remont i sala z której czasem korzystaliśmy została zamieniona na dwie mniejsze więc nic z tego. Od chórzystów, którzy są z parafii św. Katarzyny wiemy że w zabudowaniach obok plebanii są salki wykorzystywane na różne formy aktywności duszpasterskiej. Zapytaliśmy proboszcza ks. Zbigniewa Płachtę, czy zgodziłby się na nasze próby w jednej z nich. Ksiądz Zbigniew bez żadnych próśb i formalności zgodził się i zaprosił chórzystów. Gdy przyszliśmy na pierwszą próbę, otworzył przed nami drzwi………. ale nie salki, tylko drzwi plebanii. I w pięknej jadalni, z drewnianym sufitem, z obrazami na ścianach, przy stołach z wykrochmalonymi obrusami odbywają się nasze próby. Już nie pierwszy raz doświadczyliśmy ogromnej życzliwości ze strony Księdza Zbigniewa. Nie mamy również dyrygenta, bo pan Maciej Osiecki w maju zakończył z nami współpracę . I ten problem rozwiązuje się, bo nasza kochana Dorotka Żmuda zgodziła się poprowadzić próby do czasu przyjścia nowego dyrygenta. Dorota przygotowuje z chórem koncerty na nowotarskim rynku i koncert kolęd. Jej zgoda jest nieoceniona i dzięki Niej chór dalej działa
P.s
Przez cztery miesiące dwa, a czasem trzy razy w tygodniu trzydzieści osób przez dwie godziny ćwiczy, fałszuje, powtarza po kilka razy jedną frazę.Księża znoszą nas z anielską cierpliwością i ogromną życzliwością. Dziękujemy, jesteśmy bardzo wdzięczni i zawsze do dyspozycji proboszcza parafii św. Katarzyny, księdza Zbigniewa Płachty